Pierwsza edycja najlepsza. Trasa na ponad 100 km, na której nie brakowało wspinaczek, a nawet trafiła się ścianka. Druga edycja też OK. Czekamy na kolejne.

Rzucę kilka propozycji tras.
1. Tropienie węża (60 km, 1000 m, asfalt)https://www.traseo.pl/trasa/tropienie-w ... -do-tdpa-1Trasa na podstawie
Tour de Pologne z zeszłych lat. Jest wymagająca kondycyjnie, ale ciekawa ze względu na widoki. Do pokonania 6 górek: odcinek od Budziwoja do Przylasku, stromy podjazd z Lubeni do Połomi, wspinaczka z Baryczki do Sołonki, ścianka Tropienie węża o nachyleniu 23%, serpentyny w Hermanowej i diabelski podjazd z Tyczyna do Rzeszowa przez Łany. W przyszłym roku też jest planowany oficjalny przejazd. Myślę, że warto go włączyć w cykl Tour de Podkarpacie.
2. Wielki LasRezerwat ze ścieżką edukacyjno-przyrodniczą znajdujący się na terenie gminy Czudec. Sugerowany dojazd: Staroniwska lub Karkonoska, potem Zgłobień - Wola Zgłobieńska - trochę pod górkę i jesteśmy pod rezerwatem. Druga opcja to przez Babią Górę i przy okazji zaliczamy krzyż milenijny. Potem albo w prawo wprost do rezerwatu, albo zjeżdżamy w dół koło cmentarza do Czudca, kawałek DW988 (duży ruch) i w prawo wspinamy się po asfalcie do rezerwatu. Potem można pojechać do Kamieńca, następnie przez Górę Ropczycką do Sędziszowa. Dalej do wyboru albo asfalt, albo ścieżki leśne. Część ścieżek leśnych jest szutrowa, inne bywają błotniste. Po drodze rezerwat Zabłocie i rezerwat Bór (ten ostatni zawiera wydzielone szlaki rowerowe). To tylko propozycja. Można pociągnąć trasę jeszcze dalej na zachód. Sporo tam lasów i terenu - bardziej doświadczeni w MTB na pewno wskażą ciekawe szlaki.
3. Babia góraTrasa podobna do poprzedniej. Jedziemy przez żwirownię, Kwiatkowskiego, Piaskową, Jana Pawła II, Senatorską, Budziwojską i w Siedliskach skręcamy w prawo na most. 300 m trzeba przejechać krajówką (albo złamać prawo i chodnikiem). Potem w lewo do Babiej Góry (jest tabliczka). Most jest w remoncie i nie wiadomo, czy do wiosny go skończą, tak więc druga propozycja dojazdu to kładka w Boguchwale, mijamy Miejskie Centrum Kultury i jedziemy do lasu przez Lutoryż lub Mogielnicę. W Grochowicznej znajduje się punkt widokowy. W ogóle w tamtych lasach jest dużo pomników historycznych i kapliczek. Dalej lasem do Wielkiego Lasu.
Jeśli w grę wchodzą przejazdy ponad 100 km, to:
4. Przemyśl - ok. 160 kmJedziemy Sikorskiego po ścieżce rowerowej (ewentualnie Graniczną, Strażacką i Wojtyły). W Tyczynie mijamy pomnik Czynu Patriotycznego. Wspinamy się do Błażowej i podziwiamy kwitnące zboża. Jest tam kilka atrakcji, m.in. zabytkowy dwór (chyba tam był bufet na rajdzie Doliną Strugu), neoromański kościół św. Marcina, pomnik Jagiełły. Co dalej? Możemy jechać przez rezerwat Mójka, ale nie ma tam nic ciekawego, więc proponuję przez Hartę. Dojeżdżamy do Dynowa. Tego miasta nie trzeba trzeba nikomu przedstawiać. Sporo tam zabytków. W parku rośnie zabytkowy dąb - pomnik przyrody. Kawałek dalej zabytkowa kolejka. Z Dynowa musimy cofnąć się kawałek wstecz i kontynuować przez Bachórz. W Dubiecku zamek, który obecnie pełni funkcję restauracji. W Krasiczynie kolejny zamek. No i Przemyśl. Powrót - patrząc na mapę - Maćkowice, Rokietnica, Chorzów, Pruchnik (atrakcji dużo łącznie z wieżą widokową, pomnik bł. ks. Markiewicza - to miejsce narodzin), Kańczuga, Markowa, Handzlówka i w dół przez Magdalenkę do Rzeszowa. Mam pewne obawy co do tej trasy, bo niejednemu da w kość. Trzeba ustalić co najmniej kilka przystanków i dłuższy postój w Przemyślu. Istnieje kilka modyfikacji - zamiast przez Błażową, można pojechać Green Velo przez las, ale z drugiej strony większość przyjedzie kolarzówkami. Skrócona wersja trasy - nie jechać do Przemyśla, lecz w Nienadowej uderzyć na Pruchnik (lub wcześniej na Jawornik).
5. Via RegiaZ Magdalenki biegnie droga św. Jakuba przez Górę Ropczycką, Ropczyce, Pilzno. Można wrócić przez Dębicę i Kamionkę. Dzisiaj już nie mam czasu policzyć, ile to wyjdzie km i przewyższenia. Jutro podam jeszcze kilka propozycji na zachód i na północ.
6. KrakówNa przyszły rok zaplanowałem trasę do Krakowa. Pomyślałem, że może więcej osób będzie zainteresowanych takim wypadem i warto go włączyć do TDP. W 2018 pokonałem trasę do Tarnowa częściowo ruchliwą DK94. Potem nawigacja poprowadziła mnie drogą leśną i DDR w parku Piaskówka. Przeanalizujmy jednak wszystkie możliwe warianty. Proponuję przystanki: Sędziszów, (Ropczyce), Dębica, Tarnów, Niepołomice, Kraków. Do przeanalizowania, czy po drodze są ciekawe atrakcje.
1) do Sędziszowa - mamy 3 opcje:
- DK94 - najszybsza trasa, ale trochę pagórkowato i może być duży ruch, w tym TIR-y
- przez Nosówkę i Błędową (ewentualnie trochę dalej przez Iwierzyce) - mały ruch i trochę górek
- płasko i przyjemnie: Miłocin - Mrowla - i tu do wyboru: albo przez las w Dębrach (90% asfalt, 10% droga gruntowa dziurawa jak ser ementaler), albo asfaltem przez Bratkowice i Czarną Sędziszowską (można ominąć Sędziszów i ruszyć prosto do Dębicy)
2) do Tarnowa - jedziemy przez Straszęcin, Golemki, Czarną i teraz 2 opcje:
- tniemy przez las drogą ppoż, szosą przez Wolę Rędzińską i DDR przez park Piaskówka
- asfaltem przez Żdżary i kawałek przez DK73 (ewentualnie powrót na trasę powyżej)
3) do Niepołomic - tu już muszę sugerować się mapą popularności - i do wyboru:
- wariant leśny - Lasy Radłowskie, Rudy Rysie, Puszcza Niepołomicka
- wzdłuż A4 przez Wokowice, Szczepanów, ale gdzieś trzeba przeciąć Rabę
4) do Krakowa - chyba najlepiej wzdłuż Wisły
Dystans od 160 km do 200 km w zależności od trasy. Google widzi to tak:
route from Rzeszów to Kraków by bikePowrót oczywiście pociągiem. Nawet gdyby to była dwudniowa wycieczka, to na rowerze na drugi dzień wrócą najwięksi twardziele.